piątek, 4 października 2013

Kilka słów o....

No właśnie.. i o czym ma być te kilka słów? Generalnie od kilku dni czytam przewodnik po Norwegii. Dojechałem właśnie palcem z Oslo do Bergen. I to będą pierwsze punkty na trasie mojego wyjazdu. Ale prrr... stój...  wróć!!! Muszę na razie przyhamować i skrócić wodze fantazji... Zacząć trzeba od początku. Może nudnego ale chyba koniecznego.
Zacznę więc od tego - czemu akurat Norwegia?
- A czemu nie?.... A tak na serio. Od małego lubiłem fantastykę. Lektury szkolne były dla mnie przekleństwem, ale literatura fantasy to co innego. Nawet prezentację maturalną pisałem o motywach średniowiecznych w literaturze fantasy. I co pewnie nikogo nie dziwi odkryłem przy tej okazji liczne powiązania z mitologią Nordycką (trolle, smoki, runy itp.). Pomyślałem więc podczas ostatniego wyjazdu, że dobrym sposobem na pogłębienie swojej wiedzy na ten temat będzie podróż po "krainie wikingów" - oczywiście z wcześniejszym przygotowaniem merytorycznym.
Drugim powodem są piękne krajobrazy i jak piszą w przewodniku "głęboko zakorzenione prawo do nieskrępowanego korzystania z darów przyrody". 
Może i trzeci powód by się znalazł ale czy da się opisać słowami to "COŚ" - tę iskierkę pomysłu, która czasem pojawia w głowie z niewiadomych przyczyn i wcale nie chce zgasnąć?.... otóż pewnie da się ale ja chyba nie chcę. 
Tyle tytułem wstępu. Przy kolejnej okazji napisze co wyczytałem o historii i kulturze Norweskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz